Arai to wspaniała i wielka marka. Dla Akihito Arai, wnuka założyciela fabryki tych legendarnych kasków, to także wielka odpowiedzialność. Jako kolejne pokolenie włączył się w zarządzanie firmą, która w dalekiej Japonii od lat produkuje najbezpieczniejsze kaski na świecie.
Motorismo: Jakim jeździsz motocyklem?
AA: Obecnie mam TriumphaSpeedTriple, ale czasami wsiadam także na Ducati mojego ojca, Michio Arai. Oprócz tego mamy jeszcze w firmie kilka różnych motocykli do testowania produktów, więc udało mi się zdobyć doświadczenie w prowadzeniu wielu różnych maszyn.
Motorismo: Jakie to uczucie zarządzać tak wielką i znaną marką?
AA: Mój ojciec ciągle jest Prezesem firmy, ja jestem Dyrektorem Zarządzającym. Jako trzecie pokolenie, jestem w coraz większym stopniu angażowany w nasz rodzinny interes. To niezwykle ekscytujące obserwować jak firma dynamicznie się zmienia, a potem samemu przejąć za nią odpowiedzialność. Nasza siła polega na tym, że cała uwaga jest w 100% skupiona na kaskach, tym żyje cały zespół. Generalnie Arai to przede wszystkim wspaniali ludzie, oddani naszej misji, to oni budują klimat i czynią kaski Arai wiodącym produktem w klasie premium.
Motorismo: A w jaki sposób japońskie dziedzictwo i kultura wpływają na końcowy produkt?
AA: Mój dziadek, Hirotake Arai, który sam był motocyklistą, zaczął od produkcji kasków dla siebie. Ta filozofia jest nadal kontynuowana, gdyż tworzymy tylko takie kaski, w których sami chcielibyśmy jeździć. To jest dziedzictwo i pasja założyciela, którą pielęgnuje w sobie każdy z nas na każdym etapie powstawania kasku. To nie jest tylko praca. Czujemy się współodpowiedzialni za to, co tworzymy – ręcznie produkowany, doskonały, japoński kask.
Motorismo: A jak wygląda w Waszej firmie dział R&D?
AA: Tu także obowiązuje ta sama filozofia. Już od momentu projektowania zadajemy sobie pytanie, czy będzie to kask, w którym sami będziemy chcieli jeździć? Czy będzie naprawdę dobrze chronić głowę użytkownika? Przecież taki jest cel kasku. W trakcie projektowania sięgamy do całego know-how i doświadczenia zgromadzonego podczas kilkudziesięciu lat działania firmy. Rezultatem jest choćby nowa, mocniejsza skorupa, która oferuje lepsze parametry ochrony. Oboje z ojcem jesteśmy mocno zaangażowani w tematy związane z projektowaniem i powstawaniem nowych modeli kasków.
Motorismo: Jak zatem przebiega proces wytwarzania nowego modelu, od początku, aż do sklepowej półki ?
AA: Wszystko zaczyna się od odpowiedniej skorupy, zewnętrznej, która swoją sztywnością, kształtem i mocnym wykonaniem odpowiada za przyjęcie energii uderzenia. Tu najbardziej liczą się lata badań, doświadczeń i współpracy z zawodnikami. Wszystkie parametry są wielokrotnie testowane, by spełnić surowe wymogi, które sami sobie narzuciliśmy. Sztywność, kształt, aerodynamika wszystko ma ogromne znaczenie i jest weryfikowane jeszcze przed fazą tzw. testów drogowych. Finalny kask ma być doskonały pod każdym względem.
Motorismo: Czy trzęsienie ziemi, które nawiedziło Japonię zakłóciło jakoś ten proces?
AA: Szczęśliwie nie. Nasza fabryka znalazła się poza epicentrum i pracowaliśmy w miarę normalnie.
Motorismo: Wspomniałeś o współpracy z zawodnikami, na czym ona polega?
AA: Jesteśmy mocno zaangażowani w cykl MotoGP i WSBK, ale także w F1, gdyż ponad 50% kierowców w Formule1 nosi kaski Arai, włączając w to mistrzów świata. Wyścigi to przede wszystkim ekstremalne środowisko do testowania naszych produktów. Informacje zwrotne jakie otrzymujemy pozwalają lepiej projektować i udoskonalać kolejne modele kasków. Dobrym przykładem jest tutaj system FCS FacialContour System, który ułatwia zakładanie kasku, a później poprawia przyleganie do twarzy motocyklisty zwiększając komfort użytkowania. Rozwiązanie to było stworzone w odpowiedzi na wnioski zawodników, którzy potrzebowali jeszcze lepszego dopasowania by móc bardziej skoncentrować się przy dużych prędkościach. Po udanych testach na torze wdrożyliśmy to rozwiązanie do większości naszych kasków w myśl zasady, że zarówno kaski zawodników i klientów powinny być takie same. Wszyscy przecież zasługujemy na najwyższy poziom ochrony!
Motorismo: W jakim kierunku zmierza rynek motocyklowy, jak będzie wyglądał za np. 10 lat?
AA: Zmienia się sposób w jaki wykorzystywane są motocykle. Ze środka transportu coraz częściej stają się hobby. Użytkownicy jednośladów stają się coraz bardziej świadomi I przywiązują więcej wagi do kwestii bezpieczeństwa, oczekując najlepszej ochrony głowy. Dla nich tworzymy nasze kaski. By czuli się bezpiecznie i czerpali radość z jazdy.
Motorismo: Czy jest jakiś model kasku, z którego jesteście szczególnie dumni?
AA: Jesteśmy naprawdę dumni z każdego kasku, który opuszcza naszą fabrykę. W każdy wkładamy serce, pasję i naszego ducha. Tacy jesteśmy.
Dziękuję za rozmowę